Łączna liczba wyświetleń

sobota, 17 grudnia 2011

Smutna moda PRL-u

Smutna - nie dlatego, że szara i powtarzalna. Wręcz przeciwnie - zawsze podobały mi się spodnie dzwony, koszule z dużym szpiczastym kołnierzem, koturny - a i późniejsze kozaczki "relaksy", buty "kowbojki" i dresy z kreszu przyprawiają mnie o sentymentalny usmiech.

Smutna była wtedy wielka moda na futra - każda dama musiała mieć naturalne futerko co najmniej z króliczka czy nutrii, a jak nie to choćby kołnierz lub czapę z lisa. Niestety moda ta wraca, a ja jako ogromna przeciwniczka zabijania zwierząt na futra, czuje się tym baaardzo zawiedziona. Bo czy można owinąć się martwym zwierzęciem? Spójrzcie na te kołnierze z lat PRL. Toż to ohydztwo i mam nadzieję, ze ludzie są na tyle mądrzy i nie będą hołdowac głupiej modzie. Bo ile takich zwierzątek zabito na jedno futerko?
Zdjęcia z internetu.