Łączna liczba wyświetleń

piątek, 23 marca 2012

Gry komputerowe

W roku 1989 dostaliśmy od rodziców pierwszy komputer - ATARI 800 XE. Podłączony do czarnobiałego telemonitora komputer sprawiał nam ogromną frajdę. 
Najfajniejsze oczywiście były gry - które potrafiły wgrywać się na komputerowym magnetofonie ponad godzinę. A czasami jak wyskoczył jakiś błąd, to trzeba było grę wgrywać ponownie.... Gry wydawały mi się wtedy piękne, niesamowicie grywalne i potrafiłam ślęczeć nad nimi długie godziny.
Grafika była baaardzo uboga w porównaniu do dzisiejszych gier,a ja marzyłam o tym, żeby zobaczyć moje ulubione gry w kolorze.
warto wspomnieć też o pierwszych polskich czasopismach komputerowych, które powoli zaczęły się ukazywać - Bajtek czy Top Secret:)



Sprzęcior:)))






Czasopisma



I gry....:))))

Boulder Dash



Invaders



tę chyba każdy kojarzy:)))))


Manic Miner


Pacman:))))


Moja ulubiona - Preliminary Monty (Zemsta Montezumy)


River raid



...i super Mario Bros:)

19 komentarzy:

  1. Łezka nostalgii ;)
    Mój komputer normalnie. Pamietam jak z koleżanką grywałyśmy jeszcze w przedszkolu. Nie byłam dobra w te klocki, cały czas ginęłam. Ta moje atari do dziś mieszka u mnie na działce i jeszcze całkiem niedawno grywał na nim mój bratanek. Tyle, że część dyskietek (mam ta=kie duże) popadało i nie wszystkie gry da się grać :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Pacman:))))
    Pacman:))))
    Pacman:))))
    Pacman:))))
    Godzinami graliśmy w to z siostrą, wgrywanie się gier to było coś. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A Barbarian? Gdzież on, ach gdzie?;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mario Bros,Tetris,Contra,Lode Runner..
    hm...

    Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj coś autor nie ma pojęcia o czym pisze. Wgrywanie gry ponad godzinę ??? Co za głupota. Kasety z jednej strony miały góra 45-50min a najczęściej używane 60'ki 30min więc ską ta godzina??? Najdłuższe gry wczytywały się bez turbo ok. 15-18min co oczywiście i tak jest wyczynem i cierpliwość trzebabyło mieć niezłą. No i Preliminary Mounty - Zemsta Montezumy - panie autorze na angileski proszę się udać a nie bzdury wypisywać. Montezuma's Revenge to była ta gra. No i co ważne te komputery 8 bitowe wciąż żyją, i wciąż powstają gry. Najlepszym przykładem jest kultowy Prince of Persia, który niedawno na konkurencyjny wówczas Commodore 64 wyszedł niedawno:

      http://www.youtube.com/watch?v=mdwHe4lO8as

      pozdrawiam wszystkich retro maniaków

      Usuń
    2. gra preliminary monty (nie mounty-panie znawco angielskiego) to gra na atari, ta sama gra na zx spectrum nosiła nazwę zemsta montezumy, czyli montezuma's revenge. Wiem o czym piszę. Pozdrawiam. Autorka

      Usuń
  5. ... A większość gier zajmowała przeważnie jedna stronę kasety czyli pół godziny czekania na wgranie murowane. I to na bezdechu, bo często wyskakiwały błędy i czas oczekiwania na grę znacznie się wydłuzał. Przepraszam, ale nigdy co do minuty tego czasu nie mierzylam, takze stwierdzenie 'ponad godzine' jest uogólnieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani autorka nieźle uparta i dalej brnie w zaparte. A jak brakuje argumentów to się literki czepia zamiast głupie tłumaczenie poprawić. Porozmawiaj z tatusiem a nie wypisuj bzdur no i popraw artykuł bo by wypadało publikować fakty a nie mity. Montezuma's Revenge na Atari to co innego niż Monty którą też na tą platformę wydano. Proszę bardzo znawczyni tematu:

      http://www.youtube.com/watch?v=p7SzOzj4s74


      Żadne gry też nie zajmują połowy strony, chyba że kaseta firmowa, przycięta nie C60'ka. Proponuję sobie podzielić pojemność pamięci przez pojemność rekordu i czas jego trwania zna'f'cy ;-).

      Usuń
  6. przecież to ta sama gra! Ten sam pamper, mydełka, węże i czaszki oraz plansze. I o to samo chodzi. Więc nie wiem o co chodzi. Tylko interfejs nieco inny. To tak jak inne wydanie tej samej ksiazki. A czasu wgrywania z zegarkiem w reku nie mierzylam. To blog wspomnieniowy a nie poradnik pt. 'odkurz swoja atarynke'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...podobna nie znaczy ta sama, ale pokój ludziom dobrej woli ;-)
      w sumie ważne, że ktoś ma takie fajne wspomnienia ze starych dobrych czasów, i to jeszcze dziewucha ! , pozdrówka ;-)

      Usuń
  7. Miałem C64 i pamiętam te gry. Montezuma, Giana Sisters, Bruce Lee, River raid , Volifield czy jakoś tak oraz Cj in USA, Elephant antics śmieszne gierki ze śmieszną grafiką(jajcarską), Creatures przy tym siedziało sie nawet z rodzicami i wieeeele innych. Kasety Czajkowskiego i ustawianie głowicy. Gry podzielone freezem na etapy stąd były tyle "części" np. Saint Dragon 6, New Zeland story 4 czy Last ninja 3.1, Rambo 3.2, Technocop 4, itp. Już wtedy wiedzieli jak robić biznes heheh "Polak porafi" z jednej gry zrobić sześć:) Niestety te piękne czasy nigdy już nie wrócą. Można pograć w stare gierki z C64 na Vin Vice ale............to już nie to, nie ma klimatu ustawiania głowicy, oczekiwania, klikania F5, F3 choć dzięki save state udało mi sie przejść w końcu niektóre gry i zobaczyć kolejne etapy podczas gdy w kasetowych wersjach była zwiecha często po pierwszym etapie co wkurzało wtedy strasznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie chyba mniej więcej w tym okresie zaczęła się moja pasja związana z grami video. Teraz gram na konsoli i uważam, że długo nie przestanę. Już zapisałem się na listę w https://www.oleole.pl/cms/gk-playstation-5.bhtml gdzie będę dokładnie wiedział jak pojawi się premiera konsoli PlayStation 5.

    OdpowiedzUsuń
  10. Od 30 czy 20 lat gry komputerowe zyskują na popularności i młode pokolenie nie pamięta już czasów kiedy ich nie było. Ja sama mimo wieku też nie raz sobie pogram ze znajomymi i uważam to za mile spędzony czas. Zainteresowała mnie ostatnio gierka https://www.anthem.pl/ , która wymaga ścisłej kooperacji kilku graczy i powiem Wam że do najprostszych nie należy. Trzeba się trochę nagimnastykować, dlatego poradnik jest bardzo przydatny. Graliście może w nią? Jak nie to bardzo zachęcam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam to wszystko! Teraz granie to całkiem inna bajka i całkiem inna sytuacja. Teraz mamy profesjonalny sprzęt i to nie tylko w kwestii komputerów i gier, ale w kwestii tego, co dookoła. Są specjalne fotele, krzesła i biurka gamingowe, aby wygodniej można było oddawać się pasji. Najczęściej jednak z takich dodatkowych mebli korzystają osoby, które na co dzień z grami pracują. Ale też osoby, które np. grają na bardzo wysokich poziomach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesli za drogdzie warto sie zainteresowac oferta http://www.mkdeskpro.com/. Maja normalne ceny a jakość lepsza od konkurencji. Taka moja opinia, wiem co mówię, sam mam biurk od nich.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zabawki to tylko tutaj gapik. Maja swietny asortyment i wiele atrakcji dla dzieciakow.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gry komputerowe z czasów PRL to temat, który zawsze budzi we mnie sentymenty. Choć technologia była wtedy zdecydowanie mniej zaawansowana niż dziś, gry te miały w sobie coś wyjątkowego. Myślę, że jednym z najważniejszych aspektów była ich prostota – wszystko musiało być jasne i zrozumiałe, co sprawiało, że zabawa była naprawdę wciągająca. Gry takie jak "Wąż" na starych telefonach komórkowych, "Człowiek na bicie" na komputerach ZX Spectrum czy "Jumper Jack" to dla mnie klasyki, które są niczym symboliczne pomniki pierwszych kroków w cyfrowym świecie.

    Pamiętam również, jak rozgrywka była bardziej społeczna. Często grało się w gry razem z kolegami, którzy przychodzili do domu, żeby razem walczyć o jak najwyższy wynik. Z kolei ogromne emocje wywoływały gry takie jak "Pac-Man" czy "Space Invaders", które choć technicznie proste, to potrafiły pochłonąć na godziny.

    Wtedy czuło się, że każda nowa gra to coś unikalnego, bo nie było ich tak dużo, jak teraz, a dostęp do nich był ograniczony. Warto także zauważyć, jak olbrzymią rolę odgrywały różne pirackie wersje gier, które w Polsce były niezwykle popularne. Często były one kopiowane z kaset na kasetę, a dostęp do oryginalnych kopii był raczej utrudniony, co dodawało całemu procesowi takiej swoistej "tajemniczości".

    Choć z dzisiejszej perspektywy te gry mogą wydawać się dość prymitywne, to jednak stanowiły one fundament, na którym dzisiejsza branża gier komputerowych mogła się rozwinąć. To niesamowite, jak dużo zmieniło się od tamtego czasu, ale te pierwsze gry zawsze pozostaną w mojej pamięci jako momenty, które kształtowały moją miłość do gier komputerowych.

    OdpowiedzUsuń