Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Sylwester w PRL-u

Jak spędzaliśmy Sylwestra w PRL-u?

Dorośli chyba najczęściej bawili się we własnych domach. Jako, że mieszkałam na blokowisku odgłosy wesołej zabawy słychać było do późnej nocy. Zresztą kiedyś ludzie często się bawili w domu- imieniny, urodziny, komunie, nawet śluby = hałasy zza ściany. Teraz już nie ma takich domówek - imprezy raczej w knajpach:) Petardy? Mieli je tylko nieliczni. Królowały stempletki. Ja mogłam tylko zapalić o północy sztuczne ognie:) Za petardami akurat nie przepadam. Nie lubię huku.
W telewizji o północy życzenia składała nam Krystyna Loska i Jan Suzin. Toasty wznoszono ruskim szampanem:)

Jako nastolatka - Sylwestra spędzaliśmy wraz ze znajomymi z osiedla w blokowej pralni czy suszarni, przy muzyce z "jamnika":))) Były kruche ciastka i oranżada:))) Konfetti z dziurkacza i serpentyny.

A jak wyglądały bale w czasach PRL?



Życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!


poniedziałek, 26 listopada 2012

Prasa w PRL

Jakie gazety i czasopisma pamiętacie z lat swojego dzieciństwa i młodości?

Oto zdjęcia tytułów, które pamiętam ja:)))
















niedziela, 19 sierpnia 2012

Mam fryzurę na cebulę...


Zaczynamy od piosenki w wykonaniu "Fasolek" pt: "Mam fryzurę na cebulę...:)"



A to dlatego, ze dziś mowa będzie o fryzurach z czasów mojego dzieciństwa
wczesnej młodości:)

Jeśli chodzi o modę dziewczęcą to królowały kitki i warkocze z wielką ilością odblaskowych frotek:)) Najlepiej jak na głowie było ich całe mnóstwo. Oczywiście, kiedy szłam do klasy I Szkoły Podstawowej obowiązkowe były wielkie kokardy ze wstążek w kropki i o frotkach jeszcze wtedy nie było mowy:))) Dopiero w IV czy V klasie zaczął się odblaskowy szał:)))



Bardzo modne były wielkie ozdoby do włosów w stylu motyli czy ogromnych kokard z dodatkiem złotych czy srebrnych elementów, tiulu czy skaju. Także noszono wszelakiego rodzaju cieniutkie opaski na włosy w odblaskowych kolorach. Hitem były te "nie łamiące się", które bardzo szybko mi się połamały...

Miałam podobną jako dziewczynka, ale dorosłe panie tez takie nosiły


Jeśli chodzi o cięcia, upięcia i zabiegi fryzjerskie - to królowały przede wszystkim fale. Pamiętam jak  moim marzeniem jako 14-latki była mokra włoszka.... - czyli drobne loczki z kupą żelu:))) Kto by wtedy prostował włosy! - proste włosy były brzydkie i oklapnięte. Fryzura musiała być puszysta!
(Nooo...czasem "lokowano" tylko grzywkę - reszta włosów pozostawała prosta).





Modne były włosy wysoko upięte, odkrywające uszy, które ozdobione były często dużymi kolczykami w kształcie kół - nie tylko z metali, ale i kolorowego plastiku.





Idolkami  dziewcząt były gwiazdy, mozna było spotkać więc rockandrollowe fryzury tego typu:






Kiedy Polska zachwyciła się Edytą Górniak, co druga dziewczyna oszalała na punkcie krótkiej fryzurki z "pazurkami". Ale to były już lata 90-te:)))


Króciutkie grzywki spinano - zamiast klasycznymi spinkami - klamereczkami do trwałej:)




Jeśli chodzi o panów - to  rockandrollowa moda zakładała długie włosy, często postrzępione i z krótką grzywką z przodu. Podobnie nosił się Agassi...



... a później gwiazdy Disco Polo:)


Wraz z dostępem do przemyconych niemieckich czasopism typu Bravo wśród panów zapanowała moda na krótkie włosy z dużą ilością żelu na głowie i obowiązkowo kolczykiem w uchu. Dla odważnych -  kolczyki były dwa:)


Inną odmianą tego stylu była fryzura na tzw: dupkę - półdługie włosy z przedziałkiem na środku:)



Jak widać moda powraca i lata 80-te wracają do łask:)  Może pokazane tu zdjęcia kogoś zainspirują.



(ALL PHOTOS FROM INTERNET!)


 

sobota, 12 maja 2012

Bibeloty, bibeloty....

Myślę, że wielu urodzonym w PRL, kojarzą się eleganckie kryształy trzymane za szybką witryny, kamionkowe kieliszki, piękne ozdoby z kolorowanego szkła. Zdobione szkło było bardzo modne i robiono z niego także lampy czy zegary. Wspaniałą pamiątką z wycieczki był kamionkowy kufel:) A szklana ryba na meblościance była hitem!











Zdjęcia z internetu.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Repasacja

Cóż to takiego były punkty repasacji? Zanosiło się tam pończochy czy rajstopy do "naprawy" - podciągania oczek specjalnym szpikulcem:) W tamtych czasach cienkie rajstopy czy pończochy były drogie i warto było je reperować.W takich miejscach jak np: "Praktyczna Pani", był taki właśnie punkt, gdzie cieniutkie pończoszki zyskiwały drugie życie:)

A dla przypomnienia - co nosiły panie w PRL-u pod sukienką:)

cud-miód pończoszki:)


..również samonośne ze ściagaczem


do zwykłych potrzebny był pas -  nawiasem mówiąc - wersja wyszczuplająca fałdki na brzuchu:)))



a tu dla urozmaicenia męskie skarpety


i rajstopy w rębki, których nie cierpiałam. Strasznie drapały. A te które nosiłam po starszym bracie miały pietę w połowie łydki. Czadowo wyglądały do sandałów:))))) jedne pogryzłam z nienawiści i za karę wyleciał mi pierwszy mleczak:)



i seksowny biustonosz:)


...a czy ktoś pamięta rajstopy tzw. "kryształki"? To był szał swojego czasu:)))



Cienkie rajstopy to była bardzo luksusowa rzecz - no i obowiązkowy prezent na Dzień Kobiet wraz z przysłowiowym goździkiem.

Wszystkie zdjęcia pochodzą z internetu, a przedmioty można nabyć ( lub można było) na najpopularniejszym w Polsce serwisie aukcyjnym.

sobota, 24 marca 2012

Bohaterowie dobranocek z mojego dzieciństwa

...to oczywiście standardy PRLu:) Bolek i Lolek, miś Uszatek, Coralgol, Pszczółka Maja..., ale także już Smerfy, gumisie i myszka Miki:) i mapeciątka. Dla przypomnienia kilka fotografii z netu. W Polsce jest też Muzeum Dobranocek PRL, dla bliżej zainteresowanych serdecznie polecam.